Trofeo SAR Princesa Sofia – okiem trenera

Regaty jeszcze się nie zakończyły. Jutro pozostał do rozegrania Medal Race czyli wyścig podwójnie punktowany, w którym ścigać się będzie najlepsza 10tka regat w każdej klasie. W klasie 49er prawo startu w tym wyścigu wywalczyła załoga Łukasz Przybytek z Pawłem Kołodzińskim. Po piętnastu rozegranych wyścigach zajmują 8 miejsce. Jutro zapewne znów zaprezentują swoje duże umiejętności.

Jeszcze dziś rano była szansa, na start w Medal Race dwóch naszych załóg. Możliwe to było do wykonania, również przez Marcina Czajkowskiego i Jacka Piaseckiego. Chłopaki byli mocno zmobilizowani, tym bardziej, że były to warunki wymarzone dla tej załogi. Spora fala i wiatr do 20 knotów. Byłem spokojny o ich prędkość i technikę żeglowania. Nie myliłem się. Żeglowali wspaniale. W pierwszym wyścigu znaleźli się po lewej stronie pierwszej halsówki i na górnym znaku byli poza pierwszą dziesiątką. Dalsza część wyścigu była już perfekcyjna i  kolejno zdobywali coraz to lepszą pozycję. Na mecie byli już na 6 miejscu. Kolejne dwa wyścigi przypłynęli na drugich pozycjach. I to tyle dobrych informacji. Jak się okazało, chłopaki podjęli zbyt duże ryzyko popełniając dwukrotnie falstart. Zostali zdyskwalifikowani w ostatnich dwóch wyścigach i regaty ukończyli na miejscu 18tym.

Każdą porażkę należy przekuć w sukces, należy wyciągnąć z niej wnioski i dalej skutecznie pracować. Nad czym jednak pracować skoro technika perfekcyjna, a łódka najszybsza w stawce? No właśnie. Nad tym teraz myślę.

Jutro Medal Race. Trzymajcie kciuki za Łukasza i Pawła. Brawa już im się należą.

Paweł Kacprowski

 

 

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*